Kiedy jest się takim zaawansowanym obserwatorem jak ja z łatwością można dostrzec codzienne paradoksy. Zacznijmy od tego, który dotyczy każdego z nas.
Na pewno macie świadomość iż niepodważalnym i wszechobecnym źródłem energii w naszym ciele jest poranna kawa czy herbata. Większość z nas wybiera jedną z dwóch opcji i przy tych którzy wybierają kawę moglibyśmy się pokusić o małą dygresję czy ona naprawdę na wszystkich działa ze względu na zawartą w niej kofeinę bądź jest to działanie na naszą psychikę - kawa musi dodać siły i już! Lecz nie ten temat chciałabym rozwinąć.
Zacznijmy najpierw od herbaty. W sklepach, na półkach mamy przeróżne kolorowe opakowania do wyboru i większość z nas sięga po ten średni produkt - ani nie za drogi ani nie za tani. I tu efekt bywa różny. Często kupując nawet te najdroższe propozycje oczekujemy smaku niczym z prawdziwej herbaciarni przy czym szkoda nam wydać tyle samo pieniędzy właśnie w miejscu gdzie ta herbata rzeczywiście wzbudziłaby w nas najwyższy poziom zadowolenia. Tym sposobem możemy osiągnąć dwa niezadowalające nas stany : oszczędzone pieniążki i herbata, której smak zostawia wiele do życzenia, oraz dobry smak i intensywny zapach herbaty ale za to troszkę nam z portfela więcej monet ubyło. ;)
I najlepsze zostawiłam jak zawsze na koniec! Sytuacja, której do dziś nie umiem zrozumieć i najprawdopodobniej wy również tego nie rozumiecie. Kawa, zwyczajna czarna kawa - towarzysz większości ludzi na świecie. Jeżeli chodzi o kawę to szczerze mówiąc niekoniecznie cena i marka grają tutaj główną rolę. W tym momencie przytoczę klasyczny przykład, lepszego nie da się znaleźć ;) Otóż to porozmawiajmy o fenomenie Starbucksa. Piłam raz, dwa razy i na tym się skończyło gdyż ta kawa niczym nie różni się od zwykłej małej czarnej w tańszym wydaniu. Tak więc prawda jest taka, że cena Starbucksa zmusza nas często do wyjęcia z portfela zamiast monety - banknotu, a w efekcie okazuje się że wydaliśmy banknot na nasze imię napisane mazakiem na papierowym kubku, który i tak prędzej czy później wyląduje w koszu.
Podsumowując. Paradoksalnie na kawę wydajemy więcej pomimo tego, że tańsza wersja smakuje tka samo , a na herbacie oszczędzamy bo co to tam za różnica czy będziemy coś czuć czy nie i tka wszystko ląduje w żołądku ;) ;) :)
Czekam na wasze opinie w komentarzach :D
Zapraszam na mojego snapchata : karlossek
[dodaję każdego!]
pozdrawiam
x
KAro